- Szczegóły
-
Opublikowano: wtorek, 28, kwiecień 2015 16:17
Czy polskiemu przedsiębiorcy potrzebne są porady prawne?
Zaradność jest zdecydowanie cechą dominującą u przedsiębiorców. Nie ukrywajmy, nawet praca na etacie jest wyzwaniem w naszej polskiej rzeczywistości. Tym bardziej nie lada samozaparcia wymaga wyrwanie się ze spirali pracy i rozpoczęcie własnego biznesu w środowisku pełnym obowiązków podatkowych i obwarowań prawnych. Jeżeli ktoś własnymi siłami otworzył firmę i samodzielnie stawiał czoła wszystkim przeciwnościom losu, które były związane z biznesem, nie łatwo przekonać go do tego, że i on czasami potrzebuje pomocy w prowadzaniu interesów – w szczególności pomocy tak abstrakcyjnej, jak pomoc prawna. Czy jednak każdy przedsiębiorca potrzebuje prawnika? Czy każdemu przedsiębiorcy profesjonalne poradnictwo prawne jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania?
Czytaj więcej...
- Szczegóły
-
Opublikowano: poniedziałek, 13, kwiecień 2015 15:05
Jak się pewnie domyślacie, tytuł dzisiejszego wpisu jest cytatem z jednej z najlepszych polskich komedii wszechczasów, noszącej tytuł „Sami swoi”. Tekst ten pada z ust matki jednego z głównych bohaterów, podającej granat ręczny swojemu wybierającemu się do sądu synowi. Po upływie niemal półwiecza powyższa scena wciąż doskonale obrazuje naszą polską mentalność – zrób wszystko, by postawić na swoimi. Niestety, z tego właśnie powodu czasami zdarza się, że mimo, iż prawo jest po naszej stronie, to „sprawiedliwość” już niekoniecznie. Z dzisiejszego wpisu dowiesz się jednak co zrobić, by prawo i sprawiedliwość szły ze sobą w parze (proszę nie doszukiwać się konotacji politycznych ;) ).
Czytaj więcej...
- Szczegóły
-
Opublikowano: czwartek, 26, marzec 2015 15:05
Już od niemal tygodnia dane nam jest się cieszyć wiosną! Wprawdzie bardziej astronomiczną niż rzeczywistą, ponieważ pogada nas jeszcze nie rozpieszcza (gdy wyglądam przez okno modlę się tylko, by nie spadł śnieg). Niemniej jednak wielu z nas, gdy tylko poczuło pierwsze powiewy ciepłego wiatru na twarzy, zdecydowało, że już najwyższa pora zakosztować aktywności na świeżym powietrzu. Jedni założyli swoje wysłużone adidasy i poszli biegać, część pomaszerowała na murawę z piłka, a jeszcze inni wyciągnęli z piwnicy rower.
Czytaj więcej...
- Szczegóły
-
Opublikowano: sobota, 07, marzec 2015 10:51
Żyjemy w czasach powszechnego szumu informacyjnego. Zewsząd jesteśmy zalewani masą niepotrzebnych informacji. Z tego powodu coraz trudnej skierować do nas wiadomość, która nie zginie w natłoku pozostałych kierowanych od nas komunikatów. Najprostszym sposobem, by to osiągnąć, jest stworzenie przekazu, który nas poruszy. Z tego rodzaju komunikacji korzystają przede wszystkim reklamy, których jedynym celem jest wywołanie u nas odpowiednich stanów emocjonalnych skłaniających do zakupu polecanego produktu. Tym samym staliśmy się jednym wielkim królikiem doświadczalnym dla wszelkiej maści marketingowców, którzy prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowszych pomysłów, by tylko pozyskać naszą atencję. A owych sposobów jest mnóstwo – poczynając od zmiany konwencji reklamy, aż po pionierskie zastosowanie oryginalnej ścieżki dźwiękowej. W mojej ocenie najbardziej interesujący jest jednak język, który jest stosowany w ramach danej „autopromocji”. Zamiast nazywać rzeczy po imieniu, spece od marketingu karmią nas papką złożoną wyłącznie z idiomów. Nie pijemy już „oranżady”, tylko „wystrzałową pomarańczę uwięzioną w butelce”. Nie spożywamy słodzonej wody, tylko „wysoko wydajny napój izotoniczny stworzony z myślą o osobach aktywnych”. Nie kupujemy już samochodu, tylko „styl życia, który pozbawi pracy mechaników”. Naiwnością było by jednak sądzić, że wskazana wyżej ewolucja języka następuje jedynie w mediach. Dotyczy ona niemal każdej dziedziny naszego życia. Nic dziwnego, że podobne techniki znajdują zastosowanie także w ramach umów, które zawieramy każdego dnia.
Czytaj więcej...
- Szczegóły
-
Opublikowano: środa, 04, luty 2015 08:09
Witam!
Z pewnością większość z Was liczyła na kolejną odsłonę cyklu poświęconego uzyskaniu dofinasowania z Funduszu Pracy. Dobra wiadomość! Nie dziś… ale obiecuję, już niedługo! Mam za to kąsek równie apetyczny, jak same sposoby pozyskania dofinasowania. Dzisiaj dowiemy się, czy własna działalność się naprawdę opłaca.
Czytaj więcej...
- Szczegóły
-
Opublikowano: piątek, 19, grudzień 2014 10:00
W ramach dzisiejszego wpisu planowałem skupić się na podstawowych kwestiach związanych z pomocą prawną, takich jak gdzie jej szukać, kto jest uprawniony do jej udzielania oraz na co należy zwrócić uwagę przy jej wyborze. Zasiadając jednak do tematu, udało mi się stworzyć artykuł zbyt obszerny, by można było go przeczytać jednym tchem. Pozwoliłem więc sobie podzielić go na dwie części. W pierwszej z nich skupię się na wiadomościach ogólnych związanych ze świadczeniem pomocy. W kolejnej pozwolę sobie pokrótce opisać poszczególnych przedstawicieli zawodów prawniczych. Nie ma co zwlekać, zaczynajmy.
Czytaj więcej...
- Szczegóły
-
Opublikowano: niedziela, 14, grudzień 2014 10:00
Jak napisać dobrą umowę?
Witam uprzejmie! W dzisiejszym wątku poruszymy kwestie praktyczne związane z tworzeniem umów. Dowiemy się, w jaki sposób napisać umowę, która będzie spełniać wymogi przewidziane przez prawo, zabezpieczać nasze interesy, a jednocześnie pozostanie czytelna i zrozumiała. Opisane tu wskazówki dotyczą przede wszystkim umów zawieranych w formie pisemnej, ale można się nimi posługiwać również w odniesieniu do niemal wszystkich pozostałych form umów.
Czytaj więcej...
- Szczegóły
-
Opublikowano: niedziela, 07, grudzień 2014 14:00
Umowy – pojęcie i formy.
Swoją przygodę z blogiem chciałbym zacząć od opisania kwestii najbardziej podstawowych. Wiem, że choć część z Państwa ma już pewne doświadczenia z prawem (zapewne dość zawiłe, skoro trafiliście Państwo na stronę poświęconą właśnie tej tematyce), jednakże w ramach pierwszych wpisów, będę starał się wyjaśnić kwestie elementarne, stroniąc, gdy tylko będzie to możliwe, od specjalistycznego słownictwa. Powinno to w znaczący sposób ułatwić zrozumienie poruszanych zagadnień, które bywają trudne, nawet gdy staramy się je opisać bez użycia żargonu prawniczego. Podkreślam jednak, że cały blog, a zatem poszczególne wpisy mają w założeniu mieć charakter praktyczny – nie jest moim zamierzeniem robienie tutaj wykładu, jaki mógłby się pojawić w sali wypełnionej pierwszorocznymi studentami prawa, na którym omawiane są wszelkie pojęcia, nawet te o znaczeniu czysto teoretycznym.
Czytaj więcej...