- Szczegóły
-
Opublikowano: sobota, 25, luty 2017 10:00
Postępowanie rozwodowe należy do tej kategorii spraw, które wywołują sporo stresów. Niejednokrotnie konieczne jest opisywania intymnych aspektów życia związanych z małżeństwem. Często nieodzowne okazuje się sądowe uregulowanie kwestii majątkowych. Najtrudniejsze decyzje są jednak związane z tym, co w naszym życiu najważniejsze – z naszymi dziećmi.
Doprowadzenie do formalnego rozwiązania rozpadającego się związku dwojga dorosłych ludzi to jedno. Czymś zupełnie innym jest przeprowadzenie tego w taki sposób, by nie odbiło się to negatywnie na wspólnych dzieciach. Jest to tym trudniejsze, gdyż w przypadku niepodjęcia odpowiednich działań opieka nad dzieckiem po rozwodzie może zostać uregulowana w sposób, którego byśmy nie chcieli.
Z tego artykułu dowiesz się wszystkiego, czego potrzebujesz, by w skuteczny sposób uregulować kwestię opieki i kontaktów z dzieckiem zarówno na etapie postępowania rozwodowego, jak również po jego zakończeniu.
Rozwód a dziecko i jego dobro
Zanim w ogóle będziemy myśleć o tym, komu ma przypaść opieka nad dzieckiem po rozwodzie, w pierwszej kolejności musimy ustalić, czy w skutek rozwodu nie ucierpi dobro wspólnych małoletnich dzieci.
Powyższa okoliczność jest bardzo istotna, gdyż zgodnie z art. 56 § 2 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego „mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków”.
Co oznacza to dla osób, które zamierzają się rozstać? W największym skrócie – choćby w małżeństwie waliło się i paliło, a małżonkowie nawet by ze sobą nie rozmawiali, sąd nie orzeknie rozwodu, jeżeli w jego ocenie spowoduje to pogorszenie sytuacji dzieci.
Przepis powyższy nie jest jednak jednoznaczny. Warto wiec mu się dokładniej przyjrzeć.
Przesłanką wstrzymującą rozwód jest w tym przypadku dobro wspólnych małoletnich dzieci.
Dobro nie zostało nigdzie w kodeksie zdefiniowane. Należy jednak uznać, że chodzi tu o ogół „interesów” dziecka, zarówno w sferze materialnej, jak również emocjonalnej.
Przez dziecko wspólne należy rozumieć biologicznego potomka obojga małżonków, bądź dziecko przysposobione (adoptowane) w taki sposób, że obojgu małżonkom przysługują względem niego prawa rodzicielskie.
Dziecko jest małoletnie, gdy nie ukończyło jeszcze lat 18.
Mimo, iż w przepisie mowa o dzieciach (w liczbie mnogiej), to sąd nie wyrazi zgody na rozwód także, gdy w skutek takiego orzeczenia miałoby dojść do pogorszenia sytuacji chociażby jednego dziecka.
Choć wyżej analizowany przepis w swojej konstrukcji jest bardzo restrykcyjny, to w praktyce sądy zwykły podchodzić do niego z bardzo dużą dozą racjonalności.
Mianowicie – uregulowanie sugeruje, że przepis ten ma zastosowanie do dzieci w wieku aż do 18 roku życia, jednak sądy stosują go tym rzadziej, im starsze jest dziecko. Oznacza to, że spotkamy się ze sporym oporem ze strony sądu w przedmiocie orzeczenia rozwodu, gdy dzieci będą w wieku poniżej 6 roku życia. Natomiast wiek powyżej lat kilkunastu nie powinno stanowić żadnego problemu. Jeżeli pragniemy uzyskać rozwód, a dziecko pozostaje w bardzo młodym wieku, koniecznie musimy przedstawić dodatkowe argumenty przemawiające za jego orzeczeniem.
Mimo wyraźnego wskazania, że w wyniku rozwodu nie może ulec pogorszeniu sytuacja dziecka, sądy biorą pod uwagę skalę konfliktu i napięcia miedzy małżonkami. Tj. w zdecydowanej większości przypadków sądy rozwiążą małżeństwo rodziców nawet bardzo małych dzieci, gdy np. między małżonkami będzie dochodzić do aktów przemocy – zarówno werbalnej jak i fizycznej.
Niemniej jednak – posiadanie małych dzieci jest zawsze żółtym światłem ostrzegawczym, na drodze do uzyskania rozwodu.
Sprawa rozwodowa a opieka nad dzieckiem po rozwodzie
Nie istnieje coś takiego, jak dwie identyczne sprawy rozwodowe. Sytuacje, które pchają ludzi do tego, by rozwiązać węzeł małżeński, są zawsze wyjątkowe i na swój sposób niepowtarzalne. Z tego też powodu osoby spotykające się przed sądem celem rozwiązania małżeństwa pozostają w bardzo różnych relacjach. W niektórych przypadkach małżonkowie przez czas trwania postępowania rozwodowego (a nawet po jego zakończeniu) zachowują się jak przyjaciele. W innych sytuacjach atmosfera jest bardzo napięta, pełna wzajemnych oskarżeń i wyrzutów.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy umożliwia jednak dużą swobodę, jeżeli idzie o możliwość rozstrzygnięcia sprawy kontaktów. Dzięki zawartym w nim przepisom możliwe jest wypracowanie kompromisowego rozwiązania niezależnie od tego, czy stosunki między małżonkami są dobre, czy też skomplikowane.
Zgodnie z ww. ustawą rozwodzący się małżonkowie mają w zasadzie 3 możliwości dotyczące regulacji stosunków między nimi a dziećmi:
1. Złożenie porozumienia w sprawie wykonywania kontaktów.
2. Złożenie zgodnego wniosku o nieorzekaniu w przedmiocie utrzymywania kontaktów z dziećmi.
3. Pozostawienie tej kwestii do rozstrzygnięcia sądowi.
Złożenie porozumienia w sprawie wykonywania kontaktów
Ten model regulacji stosunków poleciłbym większości rozwodzących się par. Porozumienie zwykle przybiera formę dokumentu, którego treść określa szczegółowo, jak będzie wyglądać opieka nad dzieckiem po rozwodzie, oraz w jakich terminach drugi z rodziców jest uprawniony do widzeń z dzieckiem i zabierania go do siebie. W ten sposób szybciej uzyskamy rozwód a dziecko będzie miało prawo do kontaktu z rodzicem w z góry uregulowanym zakresie czasowym.
W największym uproszczeniu, regulacja ta przybiera zwykle treść zbliżoną do: „Wnoszę, by małoletni Andrzej Kowalski pozostawał na stale przy swojej matce, Janinie Kowalskiej. Ojciec małoletniego natomiast będzie uprawniony do zabierania go do siebie każdego tygodnia od piątku od godziny 18:00 do niedzieli do godziny 20:00”.
Porozumienie nie wymaga jednak jakieś szczególnej formy. Ważne, by jego treść jednoznacznie wskazywała, w jaki sposób chcemy uregulować kontakty z dzieckiem.
By doszło do porozumienia w sprawie wykonywania kontaktów, drugi z małżonków musi złożyć dokument w sprawie kontaktów regulujący je w ten sam sposób, albo (co jest zdecydowanie powszechniejsze) w czasie rozprawy (albo w piśmie przygotowawczym) wskazać, że akceptuje sposób kontaktów przedstawiony przez współmałżonka.
Porozumienie taki przyspiesza bieg postępowania i ułatwia działanie sądowi. Wyznacza też konkretne ramy dotyczące widzeń z dzieckiem w określone dni i w określonych godzinach, które, w razie ich nieprzestrzegania przez jednego z rodziców, mogą zostać przez drugiego skutecznie wyegzekwowane.
Jeżeli idzie o kwestię porozumienia należy pamiętać o tym, by było ono racjonalne. Sąd, kierując się dobrem dziecka, może nie zgodzić się na zaproponowany przez rodziców sposób, w jaki ma przebiegać opieka nad dzieckiem po rozwodzie. Z taką sytuacją możemy mieć do czynienia w kilku przypadkach.
Najbardziej typowymi jest uciążliwość widzeń dla dziecka (np. odbieranie go przez jednego z rodziców każdego dnia na kilka godzin a następnie odwożenie do małżonka, z którym na stale przebywa) albo zaplanowanie widzeń z drugim rodzicem w taki sposób, że między widzeniami upływa bardzo dużo czasu (np. wniosek o widzenia w jeden weekend na 3 miesiące).
Złożenie zgodnego wniosku o nieorzekaniu w przedmiocie tego, jak będzie wyglądać opieka nad dzieckiem po rozwodzie
Taka możliwość jest rozwiązaniem relatywnie nowym, gdyż została przewidziana dopiero w nowelizacji obowiązującej od sierpnia 2015 roku.
W tym przypadku, podobnie jak przy porozumieniu w sprawie kontaktów, potrzebna jest zgoda małżonków wyrażona przed sądem.
W przeciwieństwie jednak do regulacji w sprawie ustalenia kontaktów, w tym przypadku sąd nie może odmówić małżonkom takiego rozwiązania kierując się dobrem dziecka (przynajmniej w oparciu o brzmienie przepisu, choć z pewnością część sądów będzie podchodziła do tej kwestii bardziej liberalnie).
Wniosek taki może przybrać dowolną formę i być złożony na każdym etapie postępowania.
Korzystanie z tej możliwości polecam jednak jedynie osobom, które zamierzają po rozwodzie pozostać z byłym małżonkiem w przyjaznych stosunkach, a których związek nie był bogaty w sytuacje konfliktowe.
Brak regulacji oznacza bowiem, że dziecko będzie wydawane w oparciu o ustalenia poczynione miedzy byłymi małżonkami („Odbiorę Jasia w piątek o 15:00, ok?”). W przypadku, jeżeli jednak któryś z byłych małżonków w pewnym momencie stanie okoniem i nie będzie godził się na plan widzeń zaproponowany przez drugiego, to wyegzekwowanie kontaktu będzie niemożliwe.
Oczywiście, brak orzeczenia w przedmiocie kontaktów w wyroku rozwodowym nie uniemożliwia późniejszego określenia sposobu ich wykonywania. O tym jednak w dalszej części artykułu.
Pozostawienie kwestii tego jak będzie wyglądać opieka nad dzieckiem po rozwodzie sądowi
Sąd rozstrzygnie samodzielnie o kontaktach w kilku przypadkach:
1. Gdy rodzice nie zaproponują zgodnego planu widzeń z dzieckiem (dwa różne plany, brak jakiegokolwiek wniosku o regulację kwestii widzeń).
2. Gdy mimo zaproponowanego planu w ocenie sądu będzie on godził w dobro dziecka.
Sąd w takim przypadku nie kształtuje jednak kwestii związanej z opieką w sposób dowolny. W pierwszej kolejności kieruje się dobrem dziecka. W dalszej – wolą rodziców.
Dla przykładu – gdy małżonkowie złożą dwa różne plany kontaktu, ale np. i jeden i drugi małżonek chce, by dziecko przebywało z ojcem w każdą sobotę, to sąd prawdopodobnie orzeknie o widzeniach właśnie w taki sposób.
W braku konsensusu co do kontaktów miedzy rodzicami sąd dopyta, czemu akurat chcą widzieć się z dzieckiem w ten, a nie inny dzień, i w oparciu o interes dziecka orzeknie o kontaktach.
Osoby posiadające więcej niż jedno dziecko powinny pamiętać, że sprawa kontaktów jest rozstrzygana indywidulanie w odniesieniu do każdego z dzieci. Tj. nie ma przeciwwskazań, by kontakty z jednym dzieckiem odbywały się w innych terminach niż z drugim dzieckiem.
Małżeństwa posiadające więcej niż jedno dziecko powinny mieć też na względzie, że zgodnie z przepisami rodzeństwo powinno wychowywać się razem. Oznacza to, że określenie stałego miejsca pobytu jednego dziecka przy jednym z rodziców, a drugiego przy drugim może nastąpić jedynie w sytuacjach wyjątkowych.
Opieka nad dzieckiem po orzeczeniu rozwodu
Gdy mamy już za sobą rozwód, a dziecko przebywa na stałe u jednego z rodziców, wciąż mamy możliwość zmiany regulacji kwestii kontaktów.
W większości przypadków najlepszym pomysłem jest wystąpienie do sądu z wnioskiem o zmianę kontaktów z dzieckiem, wnioskiem o ustalenie kontaktów z dzieckiem lub wnioskiem o powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej. Ponieważ jednak opis ww. wniosków odbiegałby zbytnio od opisywanego tu tematu, zostaną one opisane szerzej w innym artykule.
Istnieje też możliwość umownej regulacji stosunków z dzieckiem. Jest to jednak kwestia bardziej dyskusyjna, gdyż jedynym sposobem, by taka umowa wywierała pełen skutek prawny, jest jej dołączenie do akt sprawy o ustalenie/zmianę kontaktów. Niemniej jednak, odpowiednio napisana i zabezpieczona może być przydatna do czasu sądowego uregulowania kontaktów.
Czemu regulacja kontaktów z dzieckiem jest tak istotna?
O tym, jak ważna jest odpowiednia regulacja kontaktów z dzieckiem, przekonuje się rodzic, gdy były małżonek zaczyna nagminnie utrudniać kontakty z małoletnim. W przypadku, gdy nie orzeczono o kontaktach, a odbywały się one na zasadzie dowolności w powierzaniu dziecka, nie ma skutecznego sposobu na to, by skłonić byłego partnera do wydania nam pociechy.
Dopiero, gdy kontakty zostaną uregulowane na drodze sądowej, a były małżonek ich nie przestrzega, możemy skutecznie działać.
W takiej sytuacji w pierwszej kolejności występujemy z tzw. wnioskiem o zagrożenie zapłatą za nieprzestrzeganie planu kontaktów, a gdy taki wniosek nie odniesie skutku, z wnioskiem o nakazanie zapłaty za każde stwierdzone naruszenie planu kontaktów. Seria kar pieniężnych nałożonych na upartego rodzica z pewnością skłoni go do sumiennego wywiązywania się z wykonywania swoich obowiązków.