- Szczegóły
-
Opublikowano: poniedziałek, 30, listopad 2015 12:00
Witaj!
W dzisiejszym wpisie zajmujemy się szczególnym rodzajem umowy o dzieło, jakim jest umowa o dzieło z przeniesieniem praw autorskich. Jest to wyjątkowo ciekawa konstrukcja, bardzo często wykorzystywana w celach optymalizacji podatkowej (ze względu na wysokie koszty uzyskania przychodu). Nas jednak interesuje ona z innego, równie praktycznego względu – bez owej umowy nie byłoby mowy o istnieniu jakiegokolwiek rynku w obszarze nowych technologii. Zarabianie na tak prozaicznych sprawach jak strony internetowe czy aplikacje mobilne, stałoby się niemal niemożliwe. Zacznijmy jednak od początku.
Umowa o dzieło z przeniesieniem praw autorskich - podstawowe informacje
Większość osób, słysząc o prawach autorskich czy utworach, przed oczami ma wszelkiej maści artystów – muzyków, autorów książek czy malarzy. Jest to jak najbardziej słuszne skojarzenie. Niemniej jednak grupa podmiotów, których będzie dotyczyć dziś poruszana konstrukcja, jest znacznie większa. Wpływa na to definicja utworu, która wskazuje, że pod tym pojęciem kryją się również takie dobra intelektualne, jak wzornictwo przemysłowe, dzieła wyrażone symbolami matematycznymi czy programy komputerowe.
Do grona osób, które relatywnie często będą spotykać się z przeniesieniem praw autorskich do swoich prac, będą więc należeć także graficy komputerowi, programiści, twórcy stron internetowych, blogerzy, twórcy gier komputerowych, copywriterzy oraz wiele innych przedstawicieli szeroko rozumianej branży nowych technologii. Nabywcami przenoszonych praw będą natomiast wszelkiej maści producenci, marketingowcy, PR-owcy czy duże firmy. Co więcej, w zasadzie każdy, kto zdecyduje się na zlecenie stworzenia strony internetowej czy zlecenie wykonania logo, również będzie zmuszony nabyć część majątkowych praw autorskich do owego dzieła. Jak więc widać – na którymś etapie swojej działalności niemal każdy przedsiębiorca skorzysta z omawianej tu umowy.
Czym jest umowa o dzieło z przeniesieniem praw autorskich?
W największym uproszczeniu –
jest to umowa o dzieło, która zawiera wzmiankę o przeniesieniu niektórych uprawnień, przysługujących jedynie twórcy. Oznacza to, że umowa ta musi, w pierwszej kolejności, spełniać wszystkie wymagania przewidziane dla umowy o dzieło. Ponieważ ten rodzaj zobowiązania został już szczegółowo omówiony, nie będę tutaj wymieniał wszystkich jego niezbędnych elementów. Jeżeli ciekawi Cię zagadnienie umowy o dzieło w podstawowej formie, koniecznie kliknij w ten link –
UMOWA O DZIEŁO. Znajdziesz tam mój poprzedni wpis, a w nim wszelkie niezbędne informacje.
Tym, co odróżnia umowę, w której przewidziano przeniesienie praw autorskich, od klasycznego dzieła, jest to, że ta pierwsza musi być koniecznie sporządzona w formie (co najmniej) pisemnej. Żadne ustne zobowiązania nie wchodzą w tym przypadku w grę. Nie ma jednak przeciwskazań, żeby umowę taką sporządzić np. w formie aktu notarialnego.
Kolejne elementy odróżniające opisywane dzisiaj zobowiązanie od zwykłego dzieła, to jego wyjątkowy przedmiot i podmiot – czyli kolejno utwór i twórca.
Utworem, w rozumieniu ustawy, jest niemal każdy przejaw działalności o charakterze twórczym. Utworem jest więc prawie wszystko, co zostało stworzone przez człowieka, o ile w procesie tworzenia dana osoba wykazała się kreatywnością. Przykładami utworów są książki, piosenki, filmy, rzeźby czy zdjęcia. Co jednak najważniejsze z punktu widzenia nowych technologii, utworem będą także wszelkiej maści aplikacje na telefony i tablety oraz programy i gry komputerowe.
Każdy utwór wymaga obecności twórcy- utwór nie może powstać bez jego udziału. Twórcą jest osoba odpowiedzialna za jego powstanie. Oczywiście, przy bardziej skomplikowanych konstrukcjach, twórców może być wielu. Co istotne, twórcy przysługują szczególne uprawnienia do efektu jego pracy.
Prawa autorskie przysługują twórcy z mocy samego prawa. Oznacza to, że szczególna ochrona praw autorskich obowiązuje bez konieczności dokonywania jakichkolwiek rejestracji czy tym podobnych czynności. W szczególności, nie jest konieczne uzyskanie prawa ochronnego w Urzędzie Patentowym (chociaż to właśnie posiadanie praw autorskich do utworu może umożliwić późniejsze zdobycie dodatkowego prawa ochronnego w UP).
Twórca jest powiązany z utworem szczególną więzią. Przysługują mu względem jego tworu zarówno majątkowe prawa autorskie (czyli możliwość zarabiania na wykorzystaniu utworu), jak również prawa niemajątkowe, osobiste (np. prawo do twierdzenia, że to on stworzył dany utwór). Często zdarza się jednak, że twórca wcale nie chce mieć prawa do swojego dzieła. Np. ktoś, komu zlecono wykonie aplikacji na tablet, może nie być zainteresowany jej rozpowszechnianiem. Jest jednak zainteresowany otrzymaniem wynagrodzenia za wykonaną pracę. Na tym, by móc dysponować daną aplikację, zależy jednak osobie, która owe wynagrodzenie płaci.
W tym miejscu z pomocą przychodzi właśnie umowa o dzieło z przeniesieniem praw autorskich. Pozwala ona na to, by osobie, która zleciła wykonanie danego dzieła, przypadły prawa do jego wykorzystania w celach zarobkowych.
Wbrew zwyczajowo używanej nazwie, umowa o przeniesienie praw autorskich, dotyczy jedynie praw majątkowych. Przy twórcy zawsze zostają autorskie prawa niemajątkowe. Te nigdy nie mogą zostać przeniesione, niezależnie od woli stron umowy. Są jednak sposoby, które nieco łagodzą tą regulację.
Autorskie prawa majątkowe a pola eksploatacji
Jak już wspominałem, autorskie prawa majątkowe, to zbiór uprawnień umożliwiających zarabianie na utworze. To właśnie one są esencją opisywanej w tym wpisie umowy. Z pojęciem przeniesienia majątkowych praw autorskich nierozerwalnie związane jest pojęcie pól eksploatacji. Wynika to z faktu, że nie można tak po prostu nabyć całości praw do danego utworu – a przynajmniej nie bez dokładnego ich wymienienia w umowie.
Czym są owe pola eksploatacji? Są to, po prostu, sposoby wykorzystania utworu, z których będzie mógł skorzystać jego nabywca. Część z nich, jak chociażby wprowadzanie do obrotu czy publiczne udostępnianie utworu, zostały opisane już w samej ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. W ustawie nie został jednak wymieniony pełen katalog pól eksploatacji.
Dlaczego opisanie pól eksploatacji jest aż tak istotnym elementem omawianej umowy? Przeniesienie majątkowych praw autorskich do utworu jest skuteczne jedynie wobec pól eksploatacji wyraźnie w umowie wskazanych. Innymi słowy – jeżeli dane pole nie zostało wyraźnie określone, to nabywca nie ma możliwości wykorzystywania utworu na tej płaszczyźnie. W skrajnych sytuacjach, brak odpowiedniego określenia w umowie ww. pól może spowodować, że nikt nie będzie mógł prawidłowo korzystać z utworu.
W tym miejscu nie kończą się jednak problemy z polami eksploatacji. Ktoś obrotny mógłby powiedzieć: „No dobrze, ale skoro trzeba wskazać w umowie pola eksploatacji, których dotyczy przeniesienie praw, to czemu po prostu nie dać zapisu, że przeniesienie dotyczy wszystkich znanych pól eksploatacji?”. O ile powyższy wniosek jest jak najbardziej racjonalny, to jednak praktyka obrała przeciwną ścieżkę. Jeżeli chcemy, by umowa przenosząca majątkowe prawa autorskie była skuteczna, to konieczne jest wymienienie wszystkich pól, na których stronom zależy. Nawet, gdyby rzeczywiście umowa miała dotyczyć dokładnie wszystkich znanych pól eksploatacji, to i tak należałoby je wszystkie wymienić.
Da się jednak odnaleźć odrębne stanowiska w ww. temacie. Część prawników stoi na straży poglądu, że wystarczające jest samo wskazanie, że przeniesienie dotyczy „wszystkich pól eksploatacji”. Zdecydowanie jednak odradzam określenia pól w taki sposób. Może być to szczególnie dotkliwe, gdy będziemy się starali o uzyskanie dodatkowego prawa ochronnego.
Kolejnym problematycznym elementem związanym z polami eksploatacji jest to, że mogą one dotyczyć tylko pól znanych w momencie zawierania umowy. Ponieważ nie ma definicji samego pola, ani też katalogu owych pól, osoby chcące wykorzystać utwór w nowatorski sposób (np. poprzez zwielokrotnienie egzemplarza gry komputerowej na zupełnie nowej formie nośnika) musza wykazać się sporym sprytem – konieczne jest wskazanie pola na tyle precyzyjnie, by umowa umożliwiała prawidłową dystrybucję, ale jednocześnie na tyle elastycznie, by opis nie wskazywał na nieistniejące (jeszcze) pole.
O ile precyzyjne wskazanie pól eksploatacji jest, co do zasady, wskazaną praktyką, o tyle jeżeli ktoś nie ma większego doświadczenia w sporządzaniu umów przenoszących prawa autorskie, polecam po prostu wymienienie jak największej ich ilości, nawet, jeżeli w odniesieniu do danego utworu, wskazane płaszczyzny są nieco „naciągane”.
Autorskie prawa osobiste
Jak zostało to już wskazane, umowa przenosząca prawa do utworu, dotyczy jedynie praw o charakterze majątkowym. Regulacja ta czasami może prowadzić jednak do kłopotliwych sytuacji. Dla przykładu – nabywca praw do utworu z chęcią skorzystałby np. z możliwości decydowania o nienaruszalności jego treści i formy (możliwości rozłożenia dzieła na elementy składowe, np. osobno muzyka, osobno materiał wizualny). Ww. uprawnienia w niektórych przypadkach mogą być wręcz nieodzowne (np. przy wykorzystaniu elementów dzieła w ramach materiałów promocyjnych) i niejako konieczne do wykorzystania utworu zgodnego z jego gospodarczym przeznaczeniem. Niemniej jednak ustawodawca nie daje nam możliwości nabycia tych praw. Ustawodawca zostawił jednak lekko niedomkniętą furtkę…
Owszem, autorskie prawa osobiste (czyli niemajątkowe), nie mogą zostać w żaden sposób przeniesione. Nie ma jednak żadnej przeszkody, by zbywca upoważnił nabywcę do wykonywania w jego imieniu praw osobistych, oczywiście w zakresie nieograniczonym czasowo. Regulacje tego typu są powszechne. Należy jedynie pamiętać, że zdecydowanie dobrym pomysłem jest wskazanie w podpisywanej umowie, jakich konkretnie osobistych praw owa dyspozycja dotyczy. Oczywiście, nie należy nadużywać tej możliwości. O ile brak jest przeszkód, by twórca upoważnił nabywcę do decydowania o nienaruszalności treści i formy utworu, o tyle już upoważnienie nabywcy do podawania się za rzeczywistego autora dzieła może powodować pewne problemy.
Zależne prawa autorskie
Zależne prawa autorskie to zbiór uprawnień przysługujących twórcy, z których wynikają jego szczególne uprawnienia, w szczególności uprawnienie do dokonywania modyfikacji w utworze. Samo przeniesienie całości majątkowych praw autorskich nie pozbawia twórcy możliwości wykonywania praw zależnych. Należy pamiętać o tym fakcie i o ile strony przewidują możliwość dokonywania modyfikacji w przekazanym dziele, to koniecznie jest zaznaczenie, że w ramach umowy zostają przeniesione też zależne prawa autorskie, oraz możliwość zezwalania na wykonywanie zależnego prawa autorskiego.
Zależnie od charakteru umowy, zamiast zapisu o umożliwieniu nabywcy wykonywania niektórych praw przysługujących twórcy, dobrym pomysłem może być też zobowiązanie się zbywcy do niewykonywania swoich praw zależnych i osobistych względem utworu, którego dotyczy umowa.
Wynagrodzenie
Z punktu widzenia obrotu gospodarczego wynagrodzenie jest kluczowym elementem niemal każdej umowy. Stwierdzenie to jest również prawdziwe w odniesieniu do umowy, którą się dzisiaj zajmujemy. Przeniesienie praw autorskich może nastąpić nieodpłatnie, niemniej jednak, w praktyce sytuacje takie mają charakter wyjątkowy. Sposób obliczenia wynagrodzenia może być w zasadzie dowolny, najczęściej jednak stosuje się wynagrodzenie ryczałtowe.
Z punktu widzenia omawianej umowy, kluczowe jest jednak wskazanie, że przyznane wynagrodzenie dotyczy wszystkich wyszczególnionych pól eksploatacji (ewentualnie wskazanie, których pól eksploatacji ono dotyczy). Gdyby zabrakło takiej regulacji, twórcy będzie przysługiwać odrębne wynagrodzenie za korzystanie z utworu na każdym polu eksploatacji.
Wielość twórców
Osoby, którym zależy na skutecznym nabyciu majątkowych praw autorskich do utworu, powinny zawsze brać pod uwagę fakt, że mógł on zostać stworzony przez więcej niż jedną osobę. Jeżeli istnieje kilku twórców danego utworu, dla skutecznego przeniesienia praw, wymagana jest zgoda każdego z nich (o ile dana materia nie jest regulowana odrębnymi przepisami lub majątkowe prawa autorskie nie zostały już wcześniej zbyte na rzecz jednej osoby).
W sytuacji, gdy nie mamy pewności, ile osób współpracowało przy stworzeniu utworu, konieczne jest dodatkowo zabezpieczenie się przed przeniesieniem uprawnień obarczonym wadą prawną. Najbardziej typowym przykładem takiego zabezpieczenia jest zapis, w którym osoba podająca się za jedynego twórcę, oświadcza, że przysługują jej wyłączne autorskie prawa osobiste i majątkowe do utworu. Oczywiście, zabezpieczenia takie powinno zawierać też sankcję(karę), na wypadek, gdyby rzekomy autor oświadczał nieprawdę. Zazwyczaj w takim przypadku stosowana jest kara umowna albo obowiązek naprawienia wszelkich szkód wyrządzonych przez nieprawdziwe oświadczenia.
Umowa o dzieło z przeniesieniem praw autorskich a umowa licencyjna
Poruszając tematykę przeniesienia praw autorskich, nie sposób chociażby słowem nie napomknąć o umowie licencyjnej. Co prawda, sama umowa licencyjna rządzi się własnymi prawami, a materia jej dotycząca, jest na tyle obszerna, że zostanie jej w przyszłości poświęcony osobny wpis na tym blogu. Niemniej jednak, już tu poruszmy najważniejszą różnicę.
Umowa licencyjna, w odróżnieniu do umowy o przeniesienie praw autorskich, jest umową zawieraną, gdy autor nie chce wyzbyć się swoich uprawnień do utworu – chce jedynie czasowo udostępnić możliwość korzystania z niego innym osobom. Taka konstrukcja jest szczególnie przydatna, gdy charakter utworu pozwala na jego wielokrotne wykorzystanie przez znaczną ilość osób, zarówno jednocześnie, jak i w odstępach czasowych.
Doskonałym przykładem utworów, w stosunku do których umowy licencyjne są zdecydowanie częściej wykorzystywane, niż umowy trwale przenoszące prawa twórcy, są utwory muzyczne – czyli po prostu piosenki. Jeżeli zdarza Ci się oglądać filmy, seriale, czy nawet reklamy, z pewnością zauważyłeś(aś), że niektóre melodie są bardzo często wykorzystywane przez twórców ww. multimediów. Twórca, dajmy na to, reklamy majonezu, z chęcią skorzysta z konkretnego utworu muzycznego, przy okazji jednej reklamy. Nie potrzebuje jednak do niego wyłącznych praw, ponieważ pewnie w przyszłości już nigdy go nie wykorzysta. W zdecydowanie odmiennej sytuacji jest jednak autor chwytliwego kawałka – choć nie pogardzi wynagrodzeniem od producenta majonezu tytułem wykorzystania muzyki jego autorstwa w reklamie, to ma pewność, że za jakiś czas zgłoszą się do niego inne osoby z podobną potrzebą. Stałe wyzbycie się praw do utworu byłoby więc zupełnie bezcelowe. Słowo się jednak rzekło – umowę licencyjną omówimy już niebawem. Teraz wróćmy do pierwotnego tematu.
Dlaczego umowa o przeniesienie praw autorskich jest tak istotna?
Jak to było już wspomniane, omawiana dziś umowa umożliwia właściwy obrót uprawnieniami, które pierwotnie przysługują twórcy. Nie dość, że część uprawnień może zostać nabyta od twórcy, to mogą być także przedmiotem obrotu wtórnego – tj. ponownie zbywane. Co więcej, osoba, która nabyła majątkowe prawa do utworu, może też w większości przypadków udzielać do niego licencji, co stwarza dodatkowe możliwości gospodarowania.
Dokument, z którego wynika przeniesienie praw autorskich i zakres owego przeniesienia, może okazać się niezbędny podczas postępowania przed Urzędem Patentowym. Dla przykładu, jeżeli ktoś chce uzyskać prawo ochronne na wzór przemysłowy, może zostać zobowiązany do wykazania, czemu to jemu ma zostać udzielone prawo ochronne, skoro z dokumentacji wprost wynika, że nie jest on twórcą dzieła.
Również szczególna ochrona praw autorskich nie pozostaje bez znaczenia dla stron opisywanej umowy. Nabywca, dla prawidłowego dysponowania dziełem, zmuszony jest do jak najszybszego wykrywania wszelkich naruszeń i ich eliminowania. Nie było by to możliwe bez posiadania uprawnień, które pierwotnie przysługują twórcy.
Kilka słów na zakończenie
Umowa o dzieło z przeniesieniem praw autorskich należy do jednej z częściej używanych konstrukcji w dzisiejszym obrocie gospodarczym. Z pewnością jest to jedno z bardziej skomplikowanych zobowiązań, jakie zostały omówione na tym blogu. Jednocześnie wierzę, że przekazane tu informacje, okażą się bardzo przydatne przy sporządzaniu własnej umowy przenoszącej uprawnienia twórcy. W kolejnym wpisie przyjrzymy się i omówimy przykładowe elementy opisywanej dziś konstrukcji.
Do tego czasu - życzę Ci miłego dnia i niech sprawiedliwość będzie po Twojej stronie!
Jeżeli potrzebujesz pomocy w poruszanym temacie, koniecznie napisz lub zadzwoń!